– Dawaj na ring – śpiewał przed laty brat Pudziana. Teraz z zaproszenia na Ring Ring skorzysta Atezeciak – autor jednego z ciekawszych tegorocznych rapowych debiutów.
Czarny swing wjechał do odsłuchu pod koniec maja i ciężko będzie go pozbawić miana jednego z fajniejszych rapowych, polskich krążków tego roku. Miły ATZ po raz pierwszy podpisał się tym pseudonim pod długograjem i w trzy kwadranse zdefiniował wszystkie swoje główne cechy. Primo, Atezeciak nie jest wcale taki miły – potrafi być dosadny i zjadliwy (chociaż nigdy nie grubiański lub nieszczery). Po drugie, członek Undadasea nie rzuca słów na wiatr już w samym tytule i zapożycza szkieletowy grime’owy i 2-stepowy groove ze świetnymi efektami.
Samozwańczy boom bap master ma w głowie i w języku opanowaną całą geometrię, która z miejsca predestynuje go do bycia dobrym eMCe. Na swoim debiucie dostaje zresztą porządny endorsementi w postaci gościnnych zwrotek Kuby Knapa i Siwersa. Czarny swing to triumf konsekwencji – patentowania swojego, minimalistycznego, ale ekwibrystycznego, stylu.
Teraz w końcu w Stolicy będzie okazja by ustrzelić na żywo tego zdolniachę. Atezeciak wystąpi w kolejnej odsłonie cyklu Ring Ring i pojawi się na scenie w warszawskim Lunaparku w czwartek 27 sierpnia. Bilety oraz szczegółowe info na temat tego gigu znajdziecie tutaj.